Menu

Budowanie wspólnoty poprzez ruch. O rave’owym eksperymencie LUCIDITY

Tekst kuratorski

W 2022 roku poznałam Antona Malinovskyi’ego1,, ukraińskiego artystę mieszkającego w Kijowie, który opowiedział mi o rave’owych imprezach, które od 2014 roku są w Ukrainie manifestem wolności uwidaczniającym się na parkiecie, wśród rówieśników. Wspólne imprezowanie stało się dla niego i jego znajomych próbą radzenia sobie z wojną i poczuciem destabilizacji. Od 2019 roku rejestruje on ukraińskie kluby i młodzież za pomocą cyklu fotografii ,,Rave Garden”. Portrety zanurzonych w technorytmach osób wywarły na mnie duże wrażenie, ze względu na swoją autentyczność i odczuwalny partyzancki klimat. Ponadto miały w sobie uniwersalną estetykę niewątpliwie inspirującą współczesnych artystów w innych częściach Europy.

Zaczęłam zastanawiać się nad tym jaką rolę pełni rave obecnie na naszym obszarze geograficznym i skąd wyrosła ta porywająca tłumy subkultura? Skoro artyści poza aktywnym uczestnictwem w techno imprezach w czasie wolnym, często wykorzystują w swoich pracach fluorescencyjne kolory, testują też elektroniczne bity i przekładają stan wprowadzającej w trans muzyki na język wizualny, to warto przyjrzeć się temu dokładniej. Częściową odpowiedź na swoje pytania odnalazłam w słowach Grahama St Johna, amerykańskiego badacza muzyki rave, który uważa, że spotkania wokół elektronicznej muzyki tanecznej kształtują tożsamość, międzykulturowe zrozumienie, zarówno opór jak i przynależność. Jej obecność nasila się w niepewnych czasach i narastających kryzysach. Dlatego wydaje się, że zwłaszcza teraz, warto przyjrzeć się tej ,,amorficznej, młodzieżowej [rave’owej] obecności kulturowej”2.   

LUCIDITY, czyli zdolność jasnego myślenia 

Otwartość na eksperyment i współdziałanie były także dominującą ścieżką działania dla Arnisa Aleinikovasa, interdyscyplinarnego artysty, który zrealizował swój projekt artystyczny LUCIDITY we Wrocławiu na przełomie grudnia i stycznia 2022/2023. Głównym założeniem rezydenta Wrocławskiego Instytutu Kultury, było stworzenie świadomości grupowej, budowanie więzi wśród lokalnej grupy tancerzy na różnym etapie zaawansowania i przede wszystkim współtworzenie sztuki, która daje przyjemność i przynosi ulgę. Podczas czterech zorganizowanych w przestrzeni Barbary warsztatów, Arnis zaprosił wrocławską społeczność do pracy nad ruchem ekstatycznym i testowania pisania automatycznego, techniki wykorzystywanej przez dadaistów i surrealistów w XX wieku.

Grupowa medytacja i niewerbalna współpraca przerodziły się w jedną spójną choreografię, współtworzoną przez rezydenta wraz z Walentyną Shaiko, Agatą Omelańską, Lizzy Lizzy, Barbarą Krupą, Joanną Kisiel oraz Tomaszem Parużyńskim Musiałem.

Pierwsza prezentacja efektów odbyła się natomiast 12 stycznia 2023 roku we wrocławskiej Barbarze

Aby przybliżyć motywację do stworzenia tego projektu projektu, należy zacząć od  przetłumaczenia tytułu ,,LUCIDITY”. Według słownika Cambridge to ,,zdolność do jasnego myślenia, zwłaszcza gdy jest to zjawisko chwilowe”. Podczas warsztatów Arnis zachęcał do ćwiczenia tej umiejętności, a miały w tym pomóc techniki ruchowe a także kompozycje dźwiękowe, które wprawiały tancerzy w przyjemny stan w ruchu. Artysta wierzył w synchronizację uczestników. Bazował też na dynamice grupy, której był częścią. Formuła spotkań warsztatowych opierała się natomiast na cykliczności. Uczestnicy raz w tygodniu wspólne słuchali medytacyjnych dźwięków przechodzących w coraz żywszą  elektronikę. I choć Arnis zachęcał do samo skupienia, bo jak zakładał tak drobne gesty i wspólne spędzanie czasu są przyczynkiem do budowania społeczności, to w grupie nieoczekiwanie szybko pojawiła się upragniona interakcja.

Warto wspomnieć o drugim ze spotkań, które odbyło się w zupełnie wyciemnionym pomieszczeniu, w którym społeczność skupiła się na indywidualnych mikro ruchach, a hipnotyzujący głos Arnisa wprowadzał w stan pomiędzy jawą a snem.

Artysta wydając powolne wskazówki, zachęcał do koncentracji na fragmentach swoich ciał: rozluźnij swoje zęby i swoją skórę. Wejdźmy razem na szczyt naszych głów. Zobaczmy nasze włosy od środka. Poświęćmy minutę na odwiedzenie okolic ciała, w których nie byliśmy razem podczas medytacji. Zrelaksujcie swoją twarz.  

Głos Arnisa zyskał na warsztatach podwójne znaczenie, po pierwsze pozwalał się zrelaksować, po drugie bezpośrednio odnosił się do maszyn i robotów wprawianych w ruch dzięki zaprogramowanym komendom. Ten krytyczny do postępu wątek wielokrotnie powracał w refleksjach Arnisa podczas grupowej pracy, a na finalnym pokazie tworzył nastrój bycia w przestrzeni razem ze sztuczną inteligencją. Szczególnie poprzez automatycznie wygenerowany głos opowiadający o performensie, który był odtwarzany przed wydarzeniem. Na projekcjach rzucanych na ścianę można było natomiast zobaczyć nieidealne skany 3D ciał tancerzy. Te zostały wykonane podczas ostatnich warsztatów i w zabawny sposób opowiadały o relacji człowieka z nowymi technologiami. Szczególnie w kontekście ruchu, który jest niemożliwy do uchwycenia podczas wykonywania skanów rzeczywistych przedmiotów czy osób. 

Uczestnictwo w LUCIDITY z mojego punktu widzenia posiadało dwie odsłony. Jedną z nich było zupełne zanurzenie się w proces i tym samym estetyce rave, muzyce medytacyjnej i scenariuszowi warsztatów zaplanowanych przez Arnisa. Ta perspektywa wyjątkowo sprzyjała budowaniu wspólnoty. Z drugiej strony, zależało mi jednak na byciu obserwatorem, który zarejestruje i szczegółowo opisze proces artystyczny oraz metody pracy. Ale czy bycie obserwatorem wnosi właściwie coś wartościowego do projektu, w którym budowanie relacji zachodziło nie tyle na poziomie werbalnym co przede wszystkim dzięki ruchowi? Bycie tam i wtedy oraz choreograficzna synchronizacja pozwoliła w pełni doświadczyć tytułowego ,,jasnego myślenia”. Gdyby wziąć pod uwagę aktualność poruszonego tematu, widzialną potrzebę współdziałania oraz zaangażowanie grupy to jedynie monitorowanie procesu z boku było praktycznie niemożliwe. Eksperyment wciągał i podrywał ciało. Przekonał się o tym nawet fotograf dokumentujący warsztaty, który razem z nami poruszał się po parkiecie w Sali na Grobli – kiedy testowaliśmy ruch ekstatyczny. Wspólne działanie było zaraźliwe, żywe, przyjazne i wciągające, jak cała kultura rave. Było wytchnieniem w trudnych czasach. Zdałam sobie wtedy sprawę z innego rodzaju inkluzywności, która może wynikać z sytuacji niewerbalnych, generujących silne poczucie przynależności i twórczego tworzenia się społeczności. Pozostaje je tylko kontynuować.  

Paulina Brelińska-Garsztka

Rezydent: Arnis Aleinikovas, litewski artysta interdyscyplinarny urodzony w 1995 roku. Na początku kariery artystycznej chciał zostać aktorem teatralnym i filmowym, aby następnie kształcić się w kierunku  reżyserii. Obecnie tworzy prace artystyczne pomiędzy teatrem, performancem, instalacją przestrzenną, ruchem, modą, filmem i nauką. W swojej praktyce Interesują go tematy egzystencjalne takie jak koncepcja rzeczywistości, mechanika kwantowa, sztuczna inteligencja i uzdrawianie somatyczne.


WIK jest partnerem międzynarodowej platformy Magic Carpets współfinansowanej przez program Unii Europejskiej „Kreatywna Europa”, zrzeszającej kilkanaście organizacji kulturalnych. 


1 Anton Malinovskyi był rezydentem Wrocławskiego Instytutu Kultury, wraz z Margo Reznik odbyli hybrydową rezydencję o nazwie Będzie Ukraina we wrześniu 2022 roku. Fotograficzne prace Antona noszą nazwę Rave Garden i można je zobaczyć na jego stronie internetowej: https://cargocollective.com/malinovskiy/Rave-Garden

2 Graham St John, Rave Culture and Religion, Routledge, 2004, Londyn i Nowy Jork. https://books.google.pl/books?hl=pl&lr=&id=ze2MCltwfigC&oi=fnd&pg=PA85&dq=rave&ots=yt5_aKpdhE&sig=xl62WgrF8sqhoZJXmxR8MTjJAAc&redir_esc=y#v=snippet&q=crises&f=false [dostęp:10.01.2022]. 

Aktualności / AIR Wro

Artyści na tropie znikającego miasta

Jednym z ważniejszych wątków międzynarodowego projektu „What’s next?”, współtworzonego przez Wrocławski Instytut Kultury, jest kreowanie bezpiecznej przestrzeni do refleksji, szczególnie w aktualnej sytuacji międzynarodowej. W sposób naturalny pojawiła się w naszych głowach nić łącząca powyższe kwestie z cieszącym się popularnością programem Barbary (siedzibą WIK-u), czyli „Znikającym Miastem”.

Kinga Bartniak rezydentką projektu „Praktyki troski”

5 marca zakończył się nabór na rezydencję artystyczną dla twórców i twórczyń z Wrocławia i Dolnego Śląska chcących zrealizować projekt w Koszycach poświęcony tematyce dobrostanu, odpoczynku i praktykom troski. Pomimo krótkiego czasu przypadającego na decyzję o wyjeździe (pobyt w KAIR Residency rozpoczyna się już w kwietniu), zgłosiliście aż 12 pomysłów, co bardzo nas cieszy!

Zobacz wszystkie aktualności
Bądź na bieżąco!

Jeśli chcesz być na bieżąco z tym, co się u nas dzieje, zapisz się do newsletera.